Szpital Powiatowy im. prof. Romana Drewsa - Chodzież

Angelika

Z wielkim bólem leci jedynka to i tak dużo jak ta recepta wydana cyt "Z wielkim bólem"wiec zacznę od początku. Sobota 4.01 wizyta na sor ,dziecko kaszlące bez innych objawów lekarz stwierdził że za suche powietrze w mieszkaniu ,odesłał nas z kwitkiem. Drugi dzień rano godz 7.20 po raz kolejny wracamy z dzieckiem na sor ,pielęgniarka cyt ,,źle trafiliście bo lekarz na oddziale dziecięcym nie ten 'więc czekamy do godz 8 na zmianę lekarza ,godzina 8.30 konsultacja na oddziale dziecięcym, po osłuchaniu rzekomo dziecko czyste, kaszlące, w nocy z napadami kaszlu ,zero snu itp. Pani doktor z oddziału dziecięcego zbadała ,spisała leki jakie podać (po drodze głupie gadanie )ale najlepsze za chwilę, odsyła na sor po receptę tłumacząc tym że to ono powinni wypisać receptę, więc idę no jak trzeba to trzeba ,schodzę na sor a Pani z sor odsyła mnie poraz kolejny na oddzial dziecięcy ,aby lekarz wypisal ta cholerna receptę, i tam się zaczyna ,dostaje odpowiedź że ona nie umie wypisać recepty ,że ona nic nie musi ,no to ja jic dłużna nie byłam powiedziałam co myślę, bo nie miałam czasu na dyskusje z Panią doktor i wyszłam. Na sorze juz tak miło nie było ,kolejne słowa padły po czym Pani z łaska wzięła karteczkę z konsultacji i recepta została wypisana cytując Panią pielelegniarke "z wielkim bólem " Ja się tak zastanawiam czy ten szpital jest wogole nam potrzebny ? Czy osoby które dorabiają i zabierają prace innym są nadal tam potrzebne . Panie dyrektorze dziękuję za wspaniala kadrę i skarga leci wyżej. NIE POLECAM !!!!!

Bartosz K.

Do dnia wczorajszego nie mogłem powiedzieć złego słowa na świąteczną pomoc, zawsze była udzielona.
Niestety 01.01.2025 pani z rejestracji miały czas, czekaliśmy około 20min na przyjęcie, bo nikogo nie było. Trafiliśmy z 2 letnim dzieckiem, przekierowano nas do pediatry w tym szpitalu. Niby lekarz, stwierdził że dziecko nie wygląda na chore , nic mu nie dolega, bo nie kaszle przy nim, osłuchał i wysłał na badanie krwi. Nawet nie przeanalizował wyników, mówiąc że wszystko jest w normie. Dziecku przecież może spływać i musi to odkaszlnąć. Wyganiając nas otwierał nam windę i mówi jedźcie do domu przecież dziecko samo mówi że chce do domu, odchodząc rzekł to nie jest pora na szpital tylko na lekarza rodzinnego.
Pielęgniarki przewracały oczami i widać było z rozmowy że nie mają dobrych relacji z tym lekarzem.
Dziecko w aucie dusiło się się na tyle że wymiotowało nie mogło złapać oddechu, aż świszczało, temperatura podwyższona.

Znaleźliśmy pomoc u innego lekarza, na własną rękę, który stwierdzil zapalenie krtani i tchawicy.

Dziękujemy za zmarnowany czas i nerwy panie doktorze.

Pielęgniarki miłe, wykonały swoją pracę na 5

Iwona K.

Jedna gwiazdka to i tak dużo. Zacznę od tego, że to nie jest miejsce pomocy chorym pacjentom a tak jak ktoś wcześniej napisał UMIERALNIA!!! Pielęgniarki na oddziale wewnętrznym chyba minęły się z powołaniem a słowo empatia jest im obce. To jak traktowany był mój śp. tata aż woła o pomstę do nieba, do dziś mam w głowie słowa , że „rzucany na łóżku jak worek ziemniaków”, straszy facet, który wymaga pomocy? To w ten sposób pomagacie ludziom? Czy może wiążecie do łóżek żeby mieć spokój na nocnych dyżurach?
Po tygodniu pobytu w Waszym szpitalu jego stan zamiast się poprawić na tyle się pogorszył że wypisaliście go z zapaleniem płuc , skończył w centrum pulmonologii w innym szpitalu i zamarł.
Jak wam nie wstyd w ten sposób podchodzić do ludzi? Za karę tam pracujecie? Czy może za mało zarabiacie? Jeśli to nie miejsce dla was i nie robicie tego z powołania to lepiej zmienić pracę i zostawić miejsca dla ludzi którzy będą z opieką i empatią podchodzić do swoich pacjentów a nie z żalami i wyzwiskami.
WSTYD!!!

Kinga M.

Oddział dziecięcy. Pobyt w szpitalu z dzieckiem 7 dni. Tak przemiłego personelu nie spotkałam jeszcze nigdy. Polecam z całego serca. Pielęgniarki jak i lekarze podchodzą do pacjenta dosłownie z sercem na dłoni ❤️ dziękujemy.

Magdalena K.

Odział wieloprofilowo zabiegowy. Pobyt 4 dniowy. Panie pielęgniarki bardzo miłe, dostępne na każde zawołanie. Lekarze profesjolani. Jedzenie różnorodne, bardzo dobre, gotowane na miejscu, menu dostępne na korytarzu jak i w internecie. Pokoje czyste, zadbane, wc po remoncie.

Elżbieta W.

Oddział wewnętrzny to umieralnia!! Lekarze tam pracują za kare! Nie interesują się swoimi pacjentami. Nie robią nic prócz czekania, aż pacjent sam się uzdrowi lub umrze! Brak jakiejkolwiek empatii do pacjentów i ich rodzin! Nie polecam!!!!!!!

Malgorzata M. C.

Jestem na oddziale rehabilitacyjnym. Atmosfera iście domowa co nie ujmuje fachowości pracownikom. Lekarz cudowny, Pani oddziałowa kulturalna, miła postać, pielęgniarki uroczej pomocne, rehabilitanci wykazują empatię i są świetnymi fachowcami,salowe grzeczne,skromne,ale złoty medal wręczam kucharzowi -taki pracownik to skarb, myślę że Dyrekcja to przeczyta.

Julia L.

Wraz z córeczką jesteśmy świeżo po pobycie w szpitalu na oddziale dziecięcym. Od samego przyjęcia do ostatniego dnia na oddziale wszystko na plus. Panie pielęgniarki przemiłe i pomocne, pani Doktor to cudowna kobieta, pani salowa Jola przemiła i uśmiechnięta. Jedzenie bardzo dobre 🙂
To wszystko sprawiło, że pobyt nie był dla nas tak ciężki jak wydawał się być na początku 🙂